17 stycznia 1945 roku, w przeddzień wyzwolenia naszego miasta dokonano strasznego mordu w miejscu nazywanym Kalkówką. Około godz. 14.00 żołnierze niemieccy, Gestapo i niemieccy strażnicy więzienni rozpoczęli ładować na samochody ciężarowe osadzonych w mławskim więzieniu jeńców, żołnierzy Batalionów Chłopskich, Polaków odbywających karę za różne przestępstwa gospodarcze, grupę jeńców sowieckich oraz porwanych z ulic przypadkowo napotkanych przechodniów.
Wśród zamordowanych było 8 kobiet i 3 dzieci. Zginęło od 320 do 364 osób. Jedynym, któremu udało się ocalić, był pan Czesław Arabucki. Kule, które go trafiły –na szczęście- nie były śmiertelne. Całą noc spędził pod ciałami zabitych. Nad ranem podjął próbę dotarcia do domu. Został znaleziony w śniegu przez żołnierzy sowieckich, którzy udzielili mu pomocy. Na miejscu kaźni, w zbiorowej mogile nadal spoczywa około 100 ofiar. Pozostali zostali zidentyfikowani i pochowani w rodzinnych grobowcach.
W 75 rocznicę mordu na Kalkówce uczniowie klasy I TE przybyli na to miejsce, aby przypomnieć sobie jego tragiczną historię oraz złożyć symboliczne kwiaty w geście pamięci tym, którzy nie doczekali wyzwolenia Mławy.